Euro to jest mój czas
O swojej roli w kadrze, kogo szuka na boisku i pracy z psychologiem mówi Kamil Grosicki
"Rzeczpospolita": Podłamała was porażka z Holandią?
Kamil Grosicki: Zawsze chcemy wygrywać, we wtorek się nie udało. Graliśmy z bardzo dobrym zespołem, dziwię się, że zabraknie go na mistrzostwach Europy. Momentami nasza gra wyglądała dobrze, ale przez większość meczu trudno było nam cokolwiek zrobić. Po przerwie obudziliśmy się, stworzyliśmy kilka sytuacji, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Jesteśmy spokojni, mam nadzieję, że kibice również.
Co powiedział trener Adam Nawałka po meczu?
Głowa do góry, teraz czas na odpoczynek, a od soboty wracamy do pracy. Selekcjoner widział dobre momenty, wie też, co trzeba poprawić.
Dobrze, że zgrupowanie odbyło się w Arłamowie? Ile razy musiał pan się przemykać, by nie trafić na spragnionych zdjęć i autografów kibiców?
Starałem się nie schodzić do recepcji, spędzałem głównie czas na naszym piętrze. Oczywiście wszyscy rozumiemy, że dla kibiców to wielkie przeżycie być blisko reprezentacji, ale też musimy mieć chwilę dla siebie. Mam taki charakter, że ugryzę się w język, poświęcę godzinę dla kibiców, bo nawet tyle potrafiło zająć rozdawanie autografów. Ale tak naprawdę to jest to bardzo fajne i przyjemne. Kiedy byłem dzieciakiem, marzyłem o rozpoznawalności, o tym, by kibice mnie zaczepiali, prosili o autograf albo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta