Staram się nie biegać za dużo
Rozmowa |
Rz: W jakich biegach pan startuje?
Sławomir Paruch: W zwykłych maratonach. Nie uważam tego za wyczyn. Przy moim trybie pracy muszę się ruszać.
Często pan trenuje?
Cztery, maksymalnie pięć razy w tygodniu. Czasami częściej, ale muszę się pilnować. Zazwyczaj pokonuję od 12 do 21 km, czasem trochę więcej, ale tylko raz na dwa–trzy miesiące. Dłuższych dystansów unikam.
Zabrzmiało to tak, jakby musiał się pan powstrzymywać od pokonania dłuższego dystansu.
Bo tak jest. Chciałoby się przebiec więcej, ale potem dłużej się regeneruję i trudno mi wykonywać obowiązki. Jeśli przebiegnę 12 km rano, nie czuję zmęczenia. Jestem wręcz naładowany energią. Jeśli jednak przebiegnę 21 km, czuję to. A po pokonaniu 30 km czy maratonu czuję to dość mocno.
Czy miewa pan zakwasy?
Rzadko, czasem po maratonie. Na przykład po przebiegnięciu maratonów w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta