Głos środowiska nie wybrzmiał
Paweł Pośpiech Prezes Andrzej Rzepliński nie zasłużył sobie na tak dobre i gorące przyjęcie przez sędziów. I to nie ze względu na swoją obecną postawę, lecz na stosunek do sędziów w przeszłości, okazywanie im między innymi lekceważenia i niechęci oraz bezpodstawne ich dezawuowanie – mówi sędzia.
Rz: Nadzwyczajny Kongres Sędziów za nami. Jest pan zadowolony z jego przebiegu czy rozczarowany?
Paweł Pośpiech, sędzia Sądu Rejonowego w Wołowie: Jestem zadowolony, choć początek kongresu i zgotowana prezesowi Andrzejowi Rzeplińskiemu rzęsista owacja na stojąco i jego reakcja przyprawiły mnie o zażenowanie.
Dlaczego?
Wyglądało na to, że rzeczywiście kongres będzie wiecem poparcia dla niego, jak to usilnie próbowali przedstawić przed kongresem niektórzy politycy. A prezes Rzepliński nie zasłużył sobie na tak dobre i gorące przyjęcie przez sędziów. I to nie ze względu na swoją obecną postawę, lecz na stosunek do sędziów w przeszłości, okazywanie m. in. lekceważenia i niechęci oraz bezpodstawne ich dezawuowanie. Najwyraźniej jednak pamięć większości uczestników kongresu jest krótka lub też emocje spowodowane wydarzeniami ostatnich miesięcy tak silne, że grzechy, których się prezes wobec sędziów dopuścił, zostały mu wybaczone. Albo też, co gorsza, nigdy nie zostały dostrzeżone i należycie ocenione. Na szczęście później głos zabrał pan prof. Adam Strzembosz i prof. Małgorzata Gersdorf, którzy wygłosili piękne i mądre...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta