Leci na głowę, trzeba pilnie łatać
Fundusz remontowy przestaje pełnić we wspólnocie rolę świnki skarbonki, którą rozbija się, gdy powstanie pilna potrzeba.
Coraz częściej zakłada się go tylko po to, by bank udzielił w przyszłości kredytu na... remont.
Wcześniej czy później w każdej wspólnocie mieszkaniowej powstaje pilna potrzeba przeprowadzenia remontu. I wtedy pojawia się odwieczny problem: skąd wziąć pieniądze.
Większość wspólnot mieszkaniowych jest przezorna i zakłada fundusz remontowy. Nie wszystkie jednak decydują się na jego utworzenie. Nie ma bowiem przepisu, który nakładałby na właścicieli lokali tego typu obowiązek. Milczy na ten temat nawet najważniejsza dla wspólnot ustawa, a mianowicie: o własności lokali. Mówi jedynie, że obowiązkiem właściciela jest pokrywanie kosztów zarządu nieruchomością wspólną, a tym kosztów jej remontu. To wszystko.
Jeżeli już jednak właściciele podejmą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta