Trudne zarabianie na giełdowych TFI
Inwestycje | Na GPW notowane są akcje trzech towarzystw zarządzających funduszami. Prognozy dla nich są niezłe
Przemysław Sałek
Najczęściej TFI (towarzystwo funduszy inwestycyjnych) kojarzy nam się z tym, że kupujemy jednostki uczestnictwa w konkretnym funduszu (np. akcyjnym) prowadzonym przez TFI. Ale oprócz tego na warszawskiej giełdzie możemy kupić akcje kilku TFI (jako spółek) oraz certyfikaty funduszy inwestycyjnych zamkniętych dopuszczonych do obrotu publicznego.
Na naszym parkiecie notowane są akcje trzech TFI: Quercus, Altus oraz Skarbiec. W akcje Quercusa można inwestować od 2008 r.; najpierw był obecny na NewConnect, a od 2011 r. na GPW. Od debiutu akcje spółki zyskały ok. 670 proc.
W 2014 r. na warszawskiej giełdzie pojawiły się dwa kolejne TFI. Najpierw zadebiutował Altus (na jego akcjach inwestorzy zarobili do dziś ponad 60 proc.), a później Skarbiec (jest niestety kilkanaście procent na minusie).
Umiarkowany optymizm
Jakie są prognozy dla branży TFI na 2017 r.? – W przyszłym roku nie powinniśmy spodziewać się spektakularnych zmian – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities. – Kondycja TFI zależy w dużej mierze od tego, jak zachowają się rynki finansowe. Prognozy sugerują, że cały czas rynki akcji są atrakcyjne. Być może również rynki obligacji, po ostatnim wzroście rentowności, będą miały dobry czas.
Jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta