Sam wykuł swój sukces
Szkoleniowiec siatkarek Muszynianki zrezygnował po 30 latach z pracy. Mało kto się tego spodziewał.
Pod sam koniec starego roku na stronie internetowej klubu ukazało się krótkie oświadczenie: „Wynik oraz poziom sportowy zespołu to najistotniejsze kryteria oceny pracy trenera. Ani jedno, ani drugie nie jest dla mnie satysfakcjonujące. W profesjonalnym sporcie, jakim jest siatkówka, pierwszy trener obciążony jest jednoznaczną odpowiedzialnością. Stąd też moja decyzja o rezygnacji z prowadzenia zespołu. Po wnikliwej analizie, z której jasno wynikało, że parametry sportowe są zdecydowanie niższe niż w sezonach poprzednich oraz po długiej dyskusji z prezesem Jeżowskim oraz trenerami Litwinem i Wojtowiczem moja wizja zmian została zaakceptowana. Jestem przekonany, że Ryszard i Marcin natchną zespół wiarą i nadzieją i na koniec sezonu wszyscy będą usatysfakcjonowani". Podpisał Bogdan Serwiński.
Co prawda w tym sezonie „Mineralne", jak mówi się o miejscowych siatkarkach, nie zachwycały, ale nikt tego od nich nie oczekiwał. Okres hegemonii zespołu z Muszyny skończył się wraz z odejściem możnego sponsora przed paru laty. Kiedy trener ogłaszał rezygnację, drużyna miała na koncie sześć wygranych i siedem porażek i zajmowała 8. miejsce w tabeli (na 14 drużyn występujących w Orlen Lidze, czyli ekstraklasie kobiet). To nie był tragiczny bilans, zwłaszcza biorąc pod uwagę kontuzje czołowych zawodniczek: Anny Grejman i Małgorzaty Lis.
Z teściową na plaży
Serwiński...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta