Minister zdrowia falandyzuje wyroki Trybunału
Jako członek Naczelnej Rady Lekarskiej minister Konstanty Radziwiłł ma obowiązek podporządkować się uchwałom Rady i zjazdów lekarzy. Robiąc odwrotnie, staje w „rozkroku mentalnym" – mówi Karolinie Kowalskiej dr n. med. Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Rz: Minęło 13 miesięcy, od kiedy ministrem zdrowia został były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Jak samorząd ocenia jego rządy?
Dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej: Kiedy Konstanty Radziwiłł został ministrem, natychmiast poprosiliśmy go o spotkanie, żeby przedstawić mu naszym zdaniem najpilniejsze zadania. Zgodził się i wysłuchał szeregu postulatów, wśród których najbardziej palącym wydawała nam się nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, przywracająca staż podyplomowy. Z niepokojem zaczęliśmy bowiem obserwować spadek jakości wykształcenia lekarzy.
Na szczęście udało się temu zaradzić i staż został przywrócony, a lekarze stażyści otrzymali pełne prawo do wykonywania zawodu. Zapisanie w ustawie, że lekarz stażysta otrzymuje pełne prawo wykonywania zawodu, jest korzystne dla podmiotów, które prowadzą staże, bo będą mogli ich zgłaszać do Narodowego Funduszu Zdrowia jako wykonujących kontrakt – a wiadomo, jak trudno lecznictwu zamkniętemu zdobywać lekarzy mogących go realizować. Tak więc z jednej strony wydłużamy czas szkolenia, z drugiej przyśpieszamy wejście lekarzy do praktycznego wykonywania zawodu.
Ta sama nowelizacja wprowadza też niekonstytucyjny zapis, że pytania egzaminacyjne z Lekarskiego Egzaminu Końcowego (LEK) i Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Końcowego (LDEK) będą udostępniane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta