Ministerstwo kontra województwa
Resort rozwoju podkreśla, że krajowe programy operacyjne są realizowane szybciej niż regionalne, i wytyka wolne tempo marszałkom.
Artur osiecki
Członkowie kierownictwa Ministerstwa Rozwoju od dłuższego już czasu przy niemal każdej okazji podkreślają, że w przeciwieństwie do początku okresu 2007–2013 dziś to krajowe programy operacyjne zarządzane przez resort są realizowane zdecydowanie sprawniej niż programy regionalne, którymi zarządzają władze województw. Często mówi o tym Jerzy Kwieciński, sekretarz stanu i pełnomocnik premier ds. funduszy europejskich i rozwoju regionalnego.
– Krajowe programy operacyjne są realizowane zdecydowanie szybciej od programów regionalnych. Tempo realizacji tych ostatnich jest wolne. Najgorzej wypadają woj. kujawsko-pomorskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie – wskazuje Kwieciński. – Martwi nas słaba pozycja regionów z Polski wschodniej – dodaje.
I nie da się ukryć, że aż cztery z pięciu regionów Polski wschodniej są na końcu listy.
Brakuje zachęty
Kwieciński zauważa jednak, że są i chlubne wyjątki. – Jeśli idzie o zawarte już umowy o dofinansowanie, to absolutnym liderem jest woj. pomorskie, nie tylko wśród programów regionalnych, ale wśród wszystkich programów – przyznaje, chwaląc także opolskie i Wielkopolskę.
– Znów przodują te same województwa co w okresie 2007–2013. To kwestia kultury administracyjnej – uważa Kwieciński. Pytany o słabszy start regionów w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta