Ulga B+R to kolejny przykład niejasnej legislacji
Ustalenie właściwej kwoty kosztów kwalifikowanych objętych ulgą na działalność badawczo-rozwojową nie jest łatwe, m.in. ze względu na brak jednolitego stanowiska organów. Przykładem może być kwestia wydatków na usługi doradcze.
Rok 2016 r. będzie pierwszym rokiem, w rozliczeniu za który podatnicy będą mogli skorzystać z tzw. ulgi na działalność badawczo-rozwojową (B+R). Ustalenie właściwej kwoty objętych nią wydatków (kosztów kwalifikowanych) sprawia przedsiębiorcom sporo problemów. Utrudnia je nie tylko niezbyt jasne brzmienie przepisów, ale i zmieniające się podejście organów podatkowych do ich interpretacji.
Problem, przed jakim staje podatnik, to odpowiedź na pytanie, czy za koszt kwalifikowany można uznać ekspertyzy, opinie, usługi doradcze i usługi równorzędne nabyte od podmiotów innych niż jednostki naukowe. Odpowiedź twierdzącą można znaleźć w interpretacjach Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 22 czerwca 2016 r. (IBPB-1-2/4510-468/16/KP) oraz z 12 lipca 2016 r. (IBPB-1-2/4510-639/16/KP). Organ zgodził się w nich ze stanowiskiem podatników, że konstrukcja przepisu, w szczególności użycie łącznika „a także", wskazuje, że konieczność otrzymania świadczenia na podstawie umowy z jednostką naukową, w celu uznania kosztów uzyskania przychodu z tym związanych za koszty kwalifikowane, dotyczy tylko i wyłącznie wyników badań naukowych. Natomiast koszty uzyskania przychodów z tytułu ekspertyz, opinii, usług doradczych i usług równorzędnych, mogą być kosztami kwalifikowanymi, jeżeli będą wykorzystane na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta