Walka o przywilej ekonomiczny
Najważniejsze jest dobro pacjenta. Jeśli ten warunek jest spełniony, inne argumenty, np. dotyczące formy własności apteki, nie mają znaczenia – pisze Alicja Koleśnik.
Dyskusja wywołana przez samorząd aptekarski w związku z proponowaną zmianą prawa farmaceutycznego dotyczącą własności aptek ma, w zamierzeniu inicjatorów, wskazać różnice pomiędzy aptekami należącymi do przedsiębiorców, którzy nie są farmaceutami, a aptekami, których właściciele ukończyli farmację. Śledząc dyskusję można odnieść wrażenie, że podział został stworzony wyłącznie na potrzeby przeforsowania zmian w prawie korzystnych z punktu widzenia aptek indywidualnych. Dwa argumenty aptekarzy odgrywają w tej dyskusji najważniejszą rolę: apteka nie jest zwykłym sklepem, a farmaceuta jako etycznie odpowiedzialny właściciel apteki, który ogranicza chęć osiągnięcia zysków z działalności apteki.
Apteka, niezależnie czy indywidualna czy sieciowa z założenia nie jest zwykłym sklepem. Niezależnie od formy własności musi spełniać określone prawem normy i procedury....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta