Nie ma siły na Stocha
Drugie miejsce drużyny i pierwsze Kamila Stocha w konkursach w Zakopanem. Główni rywale – Niemcy.
Trąby pod Wielką Krokwią zagrzmiały w niedzielę dla polskiego lidera Pucharu Świata. Wygrał, atakując z szóstego miejsca po pierwszej serii, co wywołało oczywistą euforię pod Wielką Krokwią. Wyprzedził niemiecką trójkę: Andreasa Wellingera, Richarda Freitaga i Markusa Eisenbichlera.
Pozostałych Polaków też warto wyróżnić: cała szóstka zdobyła punkty Pucharu Świata. Piotr Żyła i Dawid Kubacki byli w pierwszej dziesiątce, Maciej Kot i Jan Ziobro na początku drugiej. To jednak Kamil Stoch ukradł Niemcom show i za to wysłuchał Mazurka Dąbrowskiego wykonanego a capella przez ponad 20 tysięcy gardeł.
– Drugi skok był zdecydowanie lepszy od pierwszego, który znów był spóźniony. Ale chciałem się bawić skokami, nie musiałem wygrywać, wystarczyło mi być w gronie najlepszych. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Sen jest przepiękny, nie chcę się z niego budzić – mówił do kamer TVP polski mistrz, zapewne też odrobinę zaskoczony tak pomyślnym finałem.
Gdy wzruszenia nieco opadły, można było podsumować: weekend w Zakopanem nikogo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta