Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prawo wykroczeń jest dziś jak listek figowy

24 października 2017 | Rzecz o prawie | Szymon Cydzik
Dr Krzysztof Szczucki z Uniwersytetu Warszawskiego.
źródło: materiały prasowe
Dr Krzysztof Szczucki z Uniwersytetu Warszawskiego.

To wielka pokusa, by rezygnować z gwarancji procesowych i karać szybko i dolegliwie.

Rz: Dlaczego pana zdaniem należałoby zmienić kodeks wykroczeń?

Dr Krzysztof Szczucki z Uniwersytetu Warszawskiego: Chodzi tu nie tylko o zmianę kodeksu, ale o przemyślenie sposobu karania za drobne naruszenia prawa. Kodeks wykroczeń został uchwalony w 1971 r. i gdy się przegląda jego część szczególną, to widać wiele czynów zabronionych, które mogą budzić wątpliwości, czy powinny się w nim znajdować. Pierwszy z brzegu: ukrywanie towaru pod ladą. W rzeczywistości kapitalizmu i wolnego rynku trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś chciał ukrywać towar przed klientem, a nawet jeśli,to klient może wybrać innego dostawcę. Inny przykład: słynna sprawa drukarza z Łodzi, który odmówił wydrukowania materiałów na zamówienie organizacji LGTB. Przepis wtedy wykorzystany nakłada karę na świadczącego usługi, który ich nie chce wykonać. Oczywiście, można dyskutować, czy powinien czy nie, ale w rzeczywistości wolnego rynku są inne sposoby niż karanie obywatela za to, że nie chce wykonać usługi. Inny przykład, który podnoszą przedstawiciele Zakładu Praw Człowieka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, to penalizacja żebractwa. Przepis stanowi: „Kto, mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany". Ale co z tego, że ktoś jest zdolny do pracy,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10886

Wydanie: 10886

Spis treści
Zamów abonament