Wschód marzenia i interesy
W zamian za wsparcie Ukrainy czy państw bałtyckich na arenie międzynarodowej możemy wymagać od nich ustępstw na naszą korzyść – pisze analityk stosunków międzynarodowych.
Kilka dni temu odbyła się kolejna edycja konferencji Polska Polityka Wschodnia (swym patronatem objęła ją „Rzeczpospolita"). Była ona szansą do wyrobienia sobie opinii na temat obecnego kursu Warszawy w stosunkach ze wschodnimi sąsiadami.
Polski rząd nie radzi sobie wizerunkowo z polityką wschodnią. Jaskrawym przykładem tej nieporadności jest niepotrzebna afera wokół konkursu na projekt nowego paszportu RP, w którym zgłoszono wizerunki Cmentarza Orląt Lwowskich i Ostrej Bramy. Pomysł wsparty przez polityków partii rządzącej został zablokowany dopiero po apelu intelektualistów zajmujących się Wschodem, pod którym podpisał się także autor tego tekstu. Chociaż awanturę wywołało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, bałagan musiał posprzątać resort spraw zagranicznych. To znamienny paradoks, do którego dochodzi w wielu innych sytuacjach.
Dyplomacja w partyjnych kleszczach
Nie oznacza to jednak, że nasz kraj nie prowadzi polityki wschodniej. Polska dyplomacja podejmuje działania na rzecz postawienia sprawy wojny na Ukrainie na arenie Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Polska, Szwecja i Ukraina próbują reanimować projekt Partnerstwa Wschodniego i przygotowują się do następnego szczytu tej organizacji służącej integracji państw Wschodu z Unią Europejską. Polski prezydent spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem podczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta