Węgiel, brudny sekret Europy
Unia powinna płacić państwom członkowskim za odejście od węgla. Nie musi nawet tworzyć w tym celu funduszu, bo ten już jest.
Globalne ocieplenie wydaje się przytłaczającym wyzwaniem. Jakakolwiek nadzieja związana z ograniczaniem katastrofalnych zwyżek temperatury wymaga drastycznych i skoordynowanych działań na całym świecie. Postęp jest powolny, ale są już zielone punkty dobrych wiadomości. U nas w Europie następuje transformacja energetyki poprzez osiągnięcia w energii odnawialnej i stanowczą politykę ograniczania emisji. Modernizacja unijnej energetyki po 2000 r. dokonała się w tempie, którego mało kto się spodziewał. Ale Europa wciąż ma swój brudny sekret. Wiele państw UE nie pozbyło się z miksu energetycznego jego najbardziej trującego składnika: węgla.
Najgorsze źródło energii
Węgiel nie przestaje odgrywać ogromnej roli w produkcji energii elektrycznej w kilku państwach UE: 80 proc. w Polsce, ponad 40 proc. w Czechach, Bułgarii Grecji i Niemczech. Nawet u takiego eksportera gazu jak Holandia aż 35 proc. elektryczności pochodzi z węgla. Do tej pory tylko kilka krajów UE obiecało, że zamknie wszystkie swoje elektrownie zasilane węglem: Wielka Brytania, Francja, Włochy i Holandia.
To musi się zmienić, bo ta utrzymująca się obecność węgla w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta