Dobra koniunktura dotarła do Starachowic
Miasto dźwiga się z zapaści: maleje bezrobocie, rosną przychody i... wydatki.
W ostatnich lata sytuacja jest dobra – ocenia dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy (PUP) w Starachowicach Jarosław Nowak. – Na 14 urzędów województwa jesteśmy na 6.–7. miejscu, a gdy wyłączymy powiaty rolnicze, to mamy najniższe bezrobocie. Lepszy wynik ma tylko powiat grodzki Kielc – dodaje. Bezrobocie zmalało do 10 proc., tj. niecałych 4 tys. osób. Część z nich to długotrwale bezrobotni.
Dyrektor informuje, że PUP ma na bieżąco 200–300 ofert pracy, ale propozycje dotyczą głównie mężczyzn. – Tymczasem wśród bezrobotnych połowę stanowią kobiety. Ponadto przedsiębiorcy szukają osób z kwalifikacjami, a bezrobotni to absolwenci szkół wyższych i w tej grupie stopa bezrobocia się utrzymuje. Podejrzewam, że znaczna część sprzedawczyń w centrach handlowych może mieć wykształcenie wyższe. Sytuacja na rynku pracy jest na tyle napięta, że przedsiębiorcy sprowadzają pracowników z Ukrainy – podkreśla Nowak.
To diametralna zmiana w stosunku do wczesnych lat 90., kiedy minister...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta