Kolejny kłopot firm górniczych
Kopalnie | Spółki wydobywcze zapowiadają boom inwestycyjny, ale coraz więcej prac chcą robić same. To oznacza mniej zleceń dla firm zewnętrznych. BARBARA OKSIŃSKA
Choć krajowe kopalnie, zachęcone rosnącymi cenami węgla na światowych rynkach, odmrażają projekty inwestycyjne, firmy zaplecza górniczego i tak mają powody do zmartwień. Największe spółki węglowe wolą teraz zatrudniać więcej własnych pracowników, niż zlecać wykonanie robót w kopalniach zewnętrznym firmom. Narzekają na rosnące ceny usług i podkreślają, że osłabiony po kilku latach kryzysu sektor okołogórniczy nie jest gotowy na nadciągający boom inwestycyjny. Według analityków te zmiany rynkowe przetrwają tylko najsilniejsi gracze.
Rosną koszty
Zmniejszenie udziału firm zewnętrznych przy inwestycjach w kopalniach zapowiedziały już Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), Lubelski Węgiel Bogdanka i prywatne Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia. Każda z tych firm planuje spore inwestycje. JSW chce wydawać na ten cel ponad 1 mld zł rocznie. Nakłady Bogdanki w latach 2016–2025 mogą sięgnąć 4 mld zł. Z kolei największy gracz na rynku węgla – Polska Grupa Górnicza (PGG) – na inwestycje w latach 2017–2020 chce wydać ponad 7 mld zł.
Zarząd JSW podkreśla, że sektor dostawców nie odbudował się jeszcze po kryzysie i ma kłopot z realizacją zleceń. W efekcie 20 proc. robót korytarzowych, które w tym roku producent węgla zlecił firmom zewnętrznym, nie zostało wykonane. Stąd pomysł przejęcia firmy wykonującej takie usługi. Jak niedawno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta