Hekatomba polskich sklepów z ubraniami
Do końca roku z rynku zniknie nawet tysiąc placówek. Klienci wolą zakupy w internecie.
piotr mazurkiewicz
W Polsce na koniec 2017 r. działało 38 tys. sklepów sprzedających głównie takie towary, w ostatnich latach ich liczba jednak systematycznie spada. Bieżący rok zapowiada się podobnie – według danych firmy badawczej Euromonitor International dla „Rz" do grudnia zniknąć ich może ponownie ok. tysiąca.
Nie oznacza to bynajmniej, że sprzedaż ubrań czy butów spada. Rynek wart jest już ponad 35 mld zł i systematycznie rośnie o kilka procent rocznie. Popyt systematycznie przesuwa się do kanału internetowego, co jest głównym powodem kurczenia się sieci punktów stacjonarnych. Euromonitor International podaje, że w 2018 r. sprzedaż w sklepach tradycyjnych spadnie o ok. 0,6 proc.
Liderzy na fali
Trend nie dotyka też wszystkich sprzedawców, największe sieci odzieżowe nadal zwiększają skalę działania. Lider, czyli grupa LPP, informował niedawno, iż jej sklepy mają już w sumie 1 mln mkw. powierzchni.
– W ciągu najbliższych 12 miesięcy planujemy intensywny rozwój naszych marek, zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej. Otworzymy około 50 nowych salonów, również na nowych dla nas rynkach – w Kazachstanie, Izraelu i Słowenii – mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.
O...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta