Czas apokalipsy
28 lutego 1993 r. rozpoczęło się największe w historii USA oblężenie obiektu cywilnego, trwające 51 dni. Na farmie Davida Koresha zabarykadowało się 131 wyznawców sekty Gałąź Dawidowa. Akcja zakończyła się pożarem, w którym zginęło 76 osób, w tym 20 dzieci.
Malwina Użarowska
Historia zaczęła się od żądzy władzy szalonego guru, a skończyła śmiercią jego wyznawców. Byli gotowi umrzeć za wiarę i nowego mesjasza, choć ten maltretował ich, poniżał i wykorzystywał seksualnie. Krytycznego dnia, 19 kwietnia 1993 r., gdy budynek siedziby sekty stanął w płomieniach, wszyscy członkowie Gałęzi Dawidowej, którzy ukryli się w schronie, zginęli w ogniu. Zwęglone ciała innych ofiar nosiły ślady kul. Co wydarzyło się w Waco, można próbować wywnioskować jedynie z filmów i raportów ekspertów FBI, ponieważ większość dowodów została zniszczona. Część jednak pozostała i zadaje kłam oficjalnej wersji wydarzeń.
Kwestia odpowiedzialności za tragedię w Waco w stanie Teksas nie jest jasna. W trakcie głośnego dochodzenia wyszło na jaw wiele błędów popełnionych przez FBI i ATF (Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej oraz Materiałów Wybuchowych). Zagadkowa była też rola Delta Force, oddziału sił specjalnych armii Stanów Zjednoczonych. Po latach zaczęły się także pojawiać nowe zeznania uczestników oblężenia farmy Koresha. Społeczeństwo podzieliło się na tych, którzy za tragedię obarczają winą szalonego guru, i na tych, którzy uważają, że szturm na siedzibę sekty był nieuzasadnionym atakiem na wolność osobistą amerykańskich obywateli. Obie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta