Sieci walczą z zakazem promocjami
Większość sklepów, które muszą zamknąć się w niedzielę, w inne dni wydłużyła godziny pracy, nawet do północy.
piotr mazurkiewicz
Zakaz handlu w niedzielę poza prognozowanym kilkumiliardowym spadkiem przychodów sieci detalicznych spowoduje na rynku ogromne zamieszanie. Co drugi konsument chce w niedzielę nadal kupować, inni chcą zakupy przesunąć na inne dni tygodnia, choć największa grupa wskazuje sobotę – aż 36 proc.
– Jednocześnie spora grupa osób nie zamierza całkowicie rezygnować z niedzielnych zakupów – będą one miały nieco innych charakter i będą dokonywane w małych sklepach. Dlatego ich właściciele mogą liczyć na wyższe obroty – mówi Adam Czarnecki, wiceprezes ARC Rynek i Opinia. – Zyskają też stacje benzynowe – wprawdzie odsetek osób planujących tam przenieść swoje zakupy wynosi tylko 9 proc., jednak w miarę rozwoju oferty sklepów na stacjach, do czego przymierzają się już niektóre sieci, można się spodziewać, że i tu obroty będą wyższe – dodaje.
Handlowcy nieoficjalnie jednak nazywają ustawę prezentem dla Lotosu i PKN Orlen, ponieważ te przygotowują się do znacznego poszerzenia oferty swoich sklepów. PKN Orlen zmienił nawet statut, wprowadzając wiele nowych asortymentów, którymi może teraz handlować, takich jak elektronika czy odzież, choć firma odżegnuje się od związku z zakazem. Niemniej sieci handlowe nie zamierzają czekać i ze skutkami zakazu chcą walczyć, starając się przyciągnąć klientów w inne dni. Biedronka zapowiada wydłużenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta