Anonimowy głos Temidy
Wygodniej ogłosić wyrok do pustej sali, aniżeli wyjaśniać tłumowi motywy orzeczenia.
Znaczna część środowiska, próbując zniechęcić swoich kolegów do przejmowania funkcji w KRS i sądach, roztacza wizję rzekomego pociągnięcia tych sędziów do odpowiedzialności. Sędziowie obejmujący funkcje swoich usuniętych kolegów mogą jednak spać spokojnie. Rozliczeń w Polsce nigdy nie było i nie będzie. Wynika to z faktu, że pamięć historyczna w Polsce, także wśród sędziów, praktycznie nie istnieje.
W samym gmachu SN, najwyższej świątyni prawa, prędzej można znaleźć ducha kariatyd i PRL-owskich prezesów aniżeli ślady historii przedwojennego prezesa SN Władysława Seydy czy innych sędziów SN usuniętych z przyczyn politycznych przez ówczesnych decydentów politycznych na bruk. Trudno szukać w SN choćby śladu tej historii czy choćby tablicy pamięci. No może poza kartami historii, gdyż jedyny przekaz, jaki nam dziś pozostał, to przekaz historyczny. Nie przypominam sobie również ani jednych zajęć w czasie aplikacji poświęconych historii polskiego sądownictwa. Nic więc dziwnego, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta