Bakterie kontratakują
Ufni w nowoczesną medycynę i nieograniczoną siłę antybiotyków natknęliśmy się na bakterie, które znajdują sposób na każdą nową broń. Wszystko wskazuje na to, że naukowcy, a wraz z nimi chorzy mogą przegrać ten wyścig zbrojeń.
Kilka dni temu media na Wyspach Brytyjskich obiegła informacja, że pewien mężczyzna, który zaraził się chorobą weneryczną w czasie wakacji w Azji Południowo-Wschodniej, właśnie opuścił lecznicę. Nie byłoby w tymi nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że bakteria wykryta u amatora pozamałżeńskich ekscesów w monsunowym klimacie była odporna praktycznie na wszystkie stosowane antybiotyki.
Po badaniach okazało się, że do dyspozycji lekarzy pozostał tylko jeden antybiotyk z grupy karbapenemów. WHO i Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób zgodnie uznały ten przypadek za najbardziej lekooporną postać rzeżączki. Historia ma jednak swój ciąg dalszy. Dwa przypadki równie odporne na terapię antybiotykową już zarejestrowano w Australii.
Te pojedyncze zachorowania powinny być sygnałem alarmowym. Okazało się, że mikroskopijny ziarniak – jeden z najstarszych i najbardziej prymitywnych organizmów na Ziemi – wytrzymuje tempo chemicznego wyścigu zbrojeń. Uodparnia się na leki równie szybko, jak są one wprowadzane na rynek.
Wstydliwa przypadłość
O chorobach wenerycznych nigdy nie było głośno, choć towarzyszyły nam od starożytności. Rzeżączkę powoduje Gram-ujemna dwoinka Neisseria gonorrhoeae. Do zakażenia najczęściej dochodzi podczas kontaktów intymnych. U mężczyzn choroba wykrywana jest dziewięć razy częściej niż u...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta