Bukmacherski gigant z Polski rusza do Afryki
Dzięki nowej ustawie hazardowej legalnie działający operatorzy złapali wiatr w żagle. Kolejni gracze już zainteresowani są rodzimym rynkiem. Jednak szara strefa to wciąż nierozwiązany problem.
Michał duszczyk
Star-Typ-Sport (STS) przymierza się do zagranicznej ekspansji – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Spółka na celownik wzięła Afrykę. Interesuje się kilkoma krajami, ale nie chce jeszcze zdradzać konkretów. Prowadzi już tam rozmowy w kontekście ewentualnych inwestycji.
– Afryka to ciekawy rynek – miliony ludzi i bogacące się społeczeństwo. Warto tam otwierać punkty bukmacherskie, choć jest problem z łącznością internetową i wiarygodnością banków – wyjaśnia nam Mateusz Juroszek, prezes STS, a jednocześnie wiceszef deweloperskiej firmy Atal.
STS poważnie pod uwagę bierze również akwizycje w Europie.
STS chce przejmować
STS to polski rodzynek w branży bukmacherskiej. Rodzinna firma z korzeniami w Cieszynie, otoczona potężnymi, zagranicznymi rywalami oraz nielegalną konkurencją, wygryzła dla siebie 48 proc. krajowego rynku zakładów sportowych. Skokowy rozwój w kraju – m.in. z uwagi na konieczność uzyskania zgód na potencjalne przejęcia od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – jest dziś mało prawdopodobny, dlatego spółka mocno rozgląda się za granicą. Mateusz Juroszek, prezes STS, przyznaje, że szuka możliwości dalszego wzrostu. Analizuje kilka kierunków ekspansji. W Afryce chce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta