Regiony wciąż liczą straty. Kwoty szybko rosną...
Susza | Ministerstwo Rolnictwa początkowo szacowało straty na 800 mln zł, dane z końca września wskazują, że ich wartość przekroczyła 3,6 mld zł. Rząd zaproponował możliwość ubezpieczenia upraw od tej klęski.
Mniej warzyw, mniej zbóż, ale za to klęska urodzaju w zbiorach owoców. Rolnicy liczą straty, komisje ślą raporty. Straty przekroczyły już 3,6 mld zł i wciąż rosną. Termin składania wniosków o odszkodowania został przesunięty o miesiąc – do końca października.
Susza w tym roku zaczęła się już w lutym i trwała nieprzerwanie do lipca. Wtedy wróciły deszcze, czyli w okresie, gdy przydałaby się jednak susza. Deszcze dodatkowo zaszkodziły zbiorom. Niechętnie oceniają te straty państwowe instytucje, ale problem widać w rosnących liczbach i przesuwanych datach na składanie wniosków.
Ministerstwo Rolnictwa początkowo szacowało straty w uprawach na 800 mln zł, dane z końca września wskazują, że wartość strat już dawno przekroczyła 3,6 mld zł.
Dziwne zasady
Przyznaniem pomocy rządzą swojego rodzaju paradoksy. Choć akurat od suszy upraw ubezpieczyć nie można, to wysokość przyznanej rolnikowi pomocy jako rekompensatę za straty, które poniósł w wyniku suszy, uzależniona jest właśnie od tego, czy ubezpieczył swoje uprawy od jakichkolwiek innych strat.
I tak – stawka pomocy wynosi 1 tys. zł za 1 ha, jeśli rolnik miał ubezpieczoną co najmniej połowę powierzchni upraw. Bez spełnienia tego warunku rolnik dostanie tylko 500 zł za hektar. Jednak to są maksymalne stawki, bo tam, gdzie szkody w uprawach wyniosły od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta