Wielcy mistrzowie z małych ośrodków
Kolarstwo | W czasach PRL zawodnicy szkolili się w ludowych zespołach sportowych. Niewiele się od tych czasów zmieniło. Najlepsi wywodzą się zazwyczaj z małych klubów z małych miejscowości.
Kolarstwo jest pod tym względem wyjątkową dyscypliną. Niewielu sportowców wywodzi się z dużych miast. Pojawiają się wyjątki, ale nieliczne. Z zagranicznych kolarzy tegoroczny mistrz świata Alejandro Valverde pochodzi z Murcii, zwycięzca ostatniego Tour de France Walijczyk Geraint Thomas z Cardiff, jego słynny rodak Christopher Froome urodził się w Nairobi, ale dorastał i uczył się kolarstwa w okolicach farmy swoich rodziców. W Polsce warszawiakiem z urodzenia był Stanisław Królak, ale to odosobniony przykład. Ze współczesnych czasów wypada dodać – pochodzącego z Bydgoszczy – Sylwestra Szmyda. Większość współczesnych zawodników z nowej fali kolarstwa polskiego pasję do tej dyscypliny odnajdywało na prowincjonalnych drogach i dróżkach, w lokalnych uczniowskich klubach sportowych.
Na początku był tata
Michał Kwiatkowski jest dziś numerem 1 wśród polskich kolarzy zawodowych. W 2014 r. zdobył w Ponferradzie tytuł mistrza świata. Odniósł 27 zwycięstw, w tym kilka w niezwykle prestiżowych jednodniowych wyścigach – Milan San Remo, Amstel Gold Race, Strade Bianche oraz wieloetapowych – Tirreno – Adriatico, Tour de Pologne, Volta ao Algarve.
28-letni zawodnik jeździ od trzech sezonów w najlepszej i najbogatszej grupie profesjonalnej Sky m.in. wraz z Froome'em, Thomasem. Niewykluczone, że w niedalekiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta