Zrównoważony rozwój za mniejsze pieniądze
Samorządność | Wyłonione w wyborach lokalne władze, chcąc rozwijać konkurencyjność gminy czy miasta, będą miały ciężki orzech do zgryzienia. Przede wszystkim dlatego, że na wszystkie projekty nie starczy im pieniędzy. Dorota Kaczyńska
Działań szybkich, ale jednocześnie prowadzonych z rozmachem, wymaga wiele obszarów – od polityki społecznej, przez inwestycje infrastrukturalne, ochronę środowiska, projekty mieszkaniowe, po oświatę i kulturę. Sukces w dużej mierze będzie zależał od sprawnego dotarcia do finansowania. A wszystko wskazuje na to, że w kolejnych latach gminy będą musiały znacznie bardziej się nagimnastykować, żeby zdobyć potrzebne środki. Sen z oczu samorządowców zaczynają spędzać i inne kwestie, jak chociażby ceny wywozu odpadów czy prądu. – Rosnące stawki za energię elektryczną i media będą przedmiotem troski nowych włodarzy w miastach i gminach. Zwłaszcza że prawdopodobnie to nie koniec podwyżek – przyznaje Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.
Cztery kwestie do rozwiązania
Mimo zastrzyków unijnych dotacji już dziś brak pieniędzy na realizację wielu zadań to zasadniczy problem JST. Duże miasta, przede wszystkim Warszawę, nęka tzw. janosikowe. – Ten swoisty podatek sprawia, że duże ośrodki nie mają pieniędzy na duże inwestycje, przez co ich rozwój jest zakłócony i nie odpowiada potrzebom mieszkańców. Ponadto janosikowe płaci się z dużym opóźnieniem, a to oznacza, że wysokość daniny może być nieadekwatna do aktualnych zasobów finansowych miasta – zauważa Paweł Budrewicz, ekspert Centrum im. Adama Smitha.
Zdaniem Marcina Roszkowskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta