Przyglądajmy się Ukrainie
Zerwanie wszelkich stosunków przez rosyjską Cerkiew z patriarchatem Konstantynopola nie spotkało się z jakimś szczególnym zainteresowaniem na świecie ani nawet u nas w Polsce. Schizma w obrębie prawosławia stała się co najwyżej egzotyczną ciekawostką. Nie widząc już związku między religią i polityką ani jego historycznego kontekstu, nie rozumiemy wagi konfliktu między Moskwą i Konstantynopolem. A przecież jest to także część naszej własnej historii i geopolityki.
Konflikt jest dużą ideową porażką Putina, który anektując Krym w 2014 r., powoływał się m.in. na odwieczne rosyjskie prawa do półwyspu i wschodniej Ukrainy sięgające czasów chrystianizacji Rusi przez Włodzimierza Wielkiego w 988 roku. Jednak ukraińskie prawosławie znalazło się pod kontrolą Moskwy dopiero pod koniec XVII wieku w wyniku przegranej przez I...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta