Historia wspaniała, współczesność skrzeczy
Tenis | Wkrótce powinno się okazać, kto będzie gospodarzem kortów warszawskiej Legii. To ważna decyzja nie tylko ze względu na tradycje tego miejsca.
Te korty to wciąż niewykorzystana szansa. Po kosztownym remoncie sfinansowanym przez miasto, historyczny stadion miał na powrót stać się areną wielkiego tenisa. Zapowiadano świetlaną przyszłość, jednak na razie lepiej powspominać piękną przeszłość.
Umowa podpisana między miastem a obecnym dzierżawcą kortów – Stowarzyszeniem Klub Tenisowy „Legia" – kończy się 30 listopada. Niebawem trzeba będzie ją przedłużyć lub wskazać nowego najemcę. Kiedy? Nie wiadomo. Jak informuje Beata Wiśniewska ze stołecznego urzędu miasta, przed rozpoczęciem procedury przetargowej konieczne jest dokonanie prawidłowego przejęcia nieruchomości od obecnego dzierżawcy. Dopiero wtedy miasto może podjąć czynności zmierzające do wydzierżawienia gruntu innym podmiotom.
Słowa te potwierdza Agnieszka Kłąb, rzeczniczka stołecznego ratusza – termin zawarcia kolejnej umowy dzierżawy nie jest możliwy do wskazania.
Dziewięć dekad
Legia to dla historii polskiego tenisa jedno z najważniejszych miejsc. Na kortach trenowali najlepsi wyczynowcy i prominentni amatorzy, w domku klubowym toczyło się życie towarzyskie.
Pierwszy międzynarodowy mecz rozegrano tu w maju 1928 roku – spotkanie z Danią w rozgrywkach o Puchar Davisa uważa się dziś za narodziny kortu centralnego. Wcześniej przy ulicy Myśliwieckiej wybudowano „domek tenisowy na wzór europejski", dziesięć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta