Firmy potrzebują elastyczności

Auto dla biznesu | Jeszcze niedawno samochód był numerem jeden na liście pożądanych dóbr. Dzisiaj wyraźnie się to zmienia. Zapanowała wręcz moda na „nieposiadanie". 
Co zupełnie nie przeszkadza w wygodnym i sprawnym przemieszczaniu się.

Na świecie i w Polsce coraz większą popularność zyskuje MaaS (z ang. Mobility-as-a-Service: mobilność jako usługa). Współdzielone (z ang. sharing) są dziś mieszkania (taką usługę oferuje np. Airbnb) i samochody (car-sharing). Jak wynika z raportu „Mobility as a Service PL", przygotowanego przez Straal i fundację Digital Poland, blisko 70 proc. mieszkańców dużych polskich miast zna już car sharing. Z usług MaaS najliczniej korzystają osoby młode – z pokoleń tzw. Milenialsów i Z, mieszkające w największych miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców).

Podobne tendencje pojawiły się w świecie biznesu. Firmy nierzadko nie chcą już mieć własnych flot, samodzielnie nimi zarządzać, wolą korzystać z wynajmowanych aut. Posiadanie samochodu na własność coraz częściej kojarzy się z licznymi obowiązkami i kosztami. Z drugiej strony, coraz silniejsze jest przeświadczenie, że nie trzeba mieć własnego auta, by sprawnie zaspokoić potrzeby związane z wygodnym przemieszczaniem się.

Przedstawiciele firm chcą jeździć nowymi, niezawodnymi samochodami, płacić tylko za faktycznie wykorzystany czas najmu, nie zajmować się eksploatacją, formalnościami, naprawami, ubezpieczeniem. Ta zmiana podejścia sprzyja firmom oferującym...