Kiedy pyskówki warto roztrząsać w sądzie
Nikomu nie życzę procesu sądowego, ale czasem tę batalię trzeba i warto podjąć. Pokazuje to sprawa Kaczyński–Wałęsa.
Jedno z pierwszych i najważniejszych pytań, jakie należy sobie postawić przed procesem o ochronę dóbr osobistych, popularnie nazywanych pyskówką, jest takie, czy go w ogóle wszczynać.
W dobie internetu, zalewu wciąż nowych informacji pomówienie czy złośliwa ocena żyje kilka godzin i zaraz może być uzupełniana stanowiskiem drugiej strony, np. sprostowaniem. W większości wypadków nie warto kierować się z nią do sądu. Czeka nas bowiem kilka lat procesu, szereg rozpraw,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta