Stawką jest niepodległość
Po ćwierćwieczu „bratniej przyjaźni" Kreml postawił Aleksandrowi Łukaszence ultimatum.
Białorusko-rosyjskie relacje przeżywają chyba najostrzejszy kryzys od upadku Związku Radzieckiego. Prawdziwą burzę wywołał w ubiegłym tygodniu w Brześciu rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew, który wprost zasugerował, że bez „głębokiej integracji" nie będzie miliardowego wsparcia finansowego. Zaproponował wspólną walutę, sąd, służbę celną oraz izbę rozrachunkową. Mówił też o „całkowitej realizacji " porozumienia „o Państwie Związkowym Białorusi i Rosji" z 1999 roku, co w zasadzie oznacza inkorporację Białorusi przez Rosję.
– Zrozumiałem sugestię: dostaniecie ropę, a w zamian niszczycie państwo i wchodzicie w skład Rosji. Tego nigdy nie będzie – grzmiał Łukaszenko. Wiele wskazuje na to, że w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta