Słuchać ofiar pedofilii
Episkopatowi brak konsekwencji przy odpowiedzi na papieskie postulaty dotyczące walki z nadużyciami seksualnymi duchownych wobec dzieci – pisze teolog.
Postulowana przez Tomasza Krzyżaka w artykule „O pedofilii słów kilka" („Rzeczpospolita" z 9 stycznia 2019 r.) otwartość w debacie na temat przestępstw seksualnych wobec dzieci – „trzeba odkryć wszystkie karty" – zasługuje na pochwałę i zapewne w dużym stopniu ułatwiłaby porozumienie stron. Ofiary nadużyć spotkałyby się ze zrozumieniem, współczuciem, pomocą i zadośćuczynieniem, a sprawcy zostaliby słusznie ukarani i poddani koniecznej resocjalizacji.
Najcięższe z przestępstw
Jednak jest pewien kłopot z takim podejściem, gdy chodzi o sprawców w sutannach, gdyż zakłada ono pewien rodzaj symetrii ofiary i sprawcy, której akurat w przypadku pedofilii nie ma. Nawet jeśli z wielu stron słyszy się, że nie można problematyki pedofilii ograniczać do Kościoła, bo przecież to zaledwie ułamkowy fragment tego rodzaju nadużyć i dochodzi do nich dosłownie wszędzie (Krzyżak pisał o tym również w „Rzeczpospolitej" 12 grudnia 2018 r. w artykule „Pedofilia: Nie tylko Kościół przed ważną próbą", w którym zauważa, że „przypadki molestowania seksualnego nieletnich dotyczą przecież wszystkich grup zawodowych i wszystkich warstw społecznych"), to sam Kościół głosem ostatnich papieży twierdzi, że jest to dla niego kwestia najwyższej wagi. Warto więc w ten głos się wsłuchać.
Redaktor Krzyżak pyta w kolejnym artykule: „Rozmowy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta