Nokaut w finale
Tak z Rafaelem Nadalem nie grał nikt. Novak Djoković pokonał Hiszpana 6:3, 6:2, 6:3. Naomi Osaka po zwycięstwie nad Petrą Kvitovą liderką rankingu WTA.
Po męskim finale szok był tym większy, że Nadal przez dwa tygodnie prezentował w Melbourne znakomitą formę, nie przegrał ani jednego seta, z pogromcą Rogera Federera Grekiem Stefanosem Tsitsipasem bawił się jak surowy nauczyciel z uczniem, który zbyt wcześnie zjawił się na nieswoim podwórku.
Wszyscy zachwycali się skutecznością nowego serwisu Hiszpana, podziwiali, że dzięki temu Nadal przechodzi do ataku łatwiej niż kiedykolwiek podczas długiej już kariery. Jego wuj i były trener Toni Nadal przekonywał, że wreszcie udało się to, czego nie mogli osiągnąć przez lata – serwisowa piłka Rafaela (Toni nigdy nie mówił Rafa) po koźle odbija się szybciej, robi rywalom większą szkodę i jego bratanek może atakować skuteczniej.
Djoković też szedł przez turniej bez zgrzytów, ale dopiero półfinałowy pojedynek z Francuzem Lucasem Pouille (wygrana 6:0, 6:2, 6:2) sprawił, że wielka forma Nadala przestała być głównym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta