Przyszły chirurg nie zoperuje nocą?
Wywalczone przez rezydentów podwyżki i warunki pracy obracają się przeciwko nim. Dyrektorzy skąpią im dyżurów.
Miało być lepiej. W ramach podwyżek dla rezydentów, czyli lekarzy w trakcie szkolenia specjalizacyjnego, Ministerstwo Zdrowia postanowiło sfinansować także 40 godzin dyżurów, odciążając szpitalny budżet. Kłopot w tym, że podwyższając pensje lekarzy w trakcie specjalizacji, spowodowało, że automatycznie wzrosły dodatki do pensji, w tym dyżury.
Do stołu tylko w dzień
Ponieważ dyżury zostały włączone do umów o pracę, rezydenci nie mogą już dyżurować na kontrakcie, bo, zgodnie z kodeksem pracy nie można wykonywać dla pracodawcy tej samej działalności na podstawie stosunku pracy i umowy cywilnoprawnej. Jeśli więc szpital chce, by lekarz w trakcie specjalizacji dyżurował więcej niż 40 godzin miesięcznie opłacanych przez resort zdrowia, musi za nie dać więcej niż przed podwyżką, stosownie do podstawy wynagrodzenia.
W efekcie część szpitali dyżury obsadza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta