Rewolucja w Wenezueli – wściekłość Moskwy
Powinniśmy wysłać wojsko do Wenezueli! – wzywał w rosyjskiej telewizji Władimir Żyrinowski, zwany w Moskwie „głosem Kremla".
Wielusettysięczne demonstracje i podważenie prawomocności obecnego szefa państwa Nicolasa Maduro wywołało wściekłość na Kremlu.
– Przyjaźniącą się z nami Wenezuelę, naszego strategicznego partnera, będziemy wspierać. Staniemy ramię w ramię z nim na straży jego suwerenności – zapowiadał rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow.
Od chwili objęcia władzy w 1999 roku przez poprzedniego przywódcę Hugo Chaveza Wenezuela utrzymywała coraz ściślejsze stosunki z Rosji. Początek rządów Chaveza zbiegł się w czasie z pierwszą kadencją Władimira Putina. W 2008 roku oba kraje wprowadziły ruch bezwizowy, rok później Wenezuela – jako trzeci kraj na świecie po Rosji i Nikaragui – uznała Abchazję i Osetię Południową.
– A jeśli nasze bombowce (strategiczne) Tu-22 pojawią się w przestrzeni powietrznej Wenezueli? Zapewniam was, że żaden kraj nie ośmieli się pchać swojego nosa w jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta