Pierwsza skandalistka PRL
Kalinę Jędrusik nazywano polską Marilyn Monroe, ona sama bez skrupułów podsycała wizerunek seksbomby. Ostentacyjnie eksponowała swą cielesność i łamała wszelkie normy społeczne. Kiedy grała lub śpiewała, to przede wszystkim emanowała zmysłowością.
Patrząc z perspektywy czasu na Kalinę Jędrusik i jej artystyczny dorobek, trudno nie dostrzec, że aktorka stała się ofiarą własnego wizerunku. Poza kilkoma wyjątkami ówcześni reżyserzy nie proponowali jej – zwłaszcza w polskim kinie – głównych ról. W zgrzebnym PRL nie było miejsca dla seksbomby. Owszem, Jędrusik grała w teatrach, występowała w sztukach telewizyjnych, śpiewała w Kabarecie Starszych Panów, co dawało jej popularność, nie przekładało się to jednak na ciekawe propozycje filmowe. Na dużym ekranie zwykle pojawiała się na drugim planie, w rolach kelnerek („Wolne miasto" w reż. Stanisława Różewicza, 1958) lub pań lekkich obyczajów (np. „Kalosze szczęścia" w reż. Antoniego Bohdziewicza, 1958; „Dziś w nocy umrze miasto" w reż. Jana Rybkowskiego, 1961). A jej najbardziej pamiętaną współcześnie rolą okazała się postać lubieżnej Lucy Zuckerowej z „Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy (1975), mimo że znacznie ciekawiej zagrała w komedii kryminalnej „Lekarstwo na miłość" Jana Batorego (1966). Jaka naprawdę była Kalina Jędrusik?
Łakoma na życie
Porównania do Marilyn Monroe nie wzięły się znikąd – wizerunek amerykańskiej gwiazdy stworzył dramaturg i scenarzysta Arthur Miller, w latach 1956–1961 mąż Monroe. Podobnie rzecz się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta