Łatwiej się dzielimy pieniędzmi niż czasem
W ciągu ostatnich kilkunastu lat w Polsce wzrosło zainteresowanie działalnością filantropijną.
Nie pomagamy tak chętnie jak Australijczycy czy Nowozelandczycy, ale gdy pojawia się ważna inicjatywa, mobilizujemy się i chętnie dajemy.
– Działalność dobroczynna ma długie tradycje. Pojawiła się znacznie wcześniej niż pomoc społeczna organizowana przez państwo i samorząd terytorialny. Powstała z potrzeby pomagania, przekonań wewnętrznych i nakazów religijnych, ale także poczucia obowiązku, a czasem z chęci zyskania rozgłosu. Powody podejmowania działalności charytatywnej na przestrzeni wieków nie uległy większym zmianom, zmieniły się natomiast formy, zakres i organizacja wsparcia – mówi dr hab. Iwona Sierpowska, kierownik Katedry Prawa, koordynator kierunku prawo Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.
Dziś niemal trzy czwarte Polaków w 2018 r. przynajmniej raz wpłaciło na organizację społeczną, a 62 proc. przekazało w darze rzeczy. Dużo mniej osób angażuje się w wolontariat – wynika z badań CBOS. Nieco mniej pozytywny obraz dobroczynności w Polsce wyłania się, gdy zestawimy go z danymi z innych krajów. Charities Aid Foundation opublikowała w 2019 r. raport podsumowujący dziesięć edycji badania World Giving Index. Polska zajęła w nim 86. miejsce na 126 uwzględnionych krajów.
Oznacza to, że niemal 70 proc. badanych krajów pomaga chętniej niż my. Daleko nam do takich państw jak: Stany Zjednoczone, Mjanma, Nowa Zelandia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta