Trzydziestokrotność została, problemy nie zniknęły
Grzegorz W. Kołodko, Jacek Tomkiewicz Warto poważnie – ze społeczną troską, ale i z technokratyczną odpowiedzialnością – dyskutować o docelowym systemie podatkowo-składkowym.
Sprawność każdego systemu finansów publicznych – pobieranych podatków, realizowanych transferów i ponoszonych wydatków – zawsze należy oceniać przez pryzmat dwóch fundamentalnych funkcji, jakie system ten musi sprawować.
Z jednej strony ma on sprzyjać spójności społecznej, która przejawia się w poczuciu sprawiedliwości społecznej, szerokiej dostępności do usług publicznych, akceptacji ekonomicznie uzasadnionych nierówności w podziale dochodów i majątków, integracji rozmaitych grup społeczno-kulturowych oraz wzajemnym zaufaniu państwa i podmiotów gospodarczych, zarówno gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorców. Z drugiej strony system musi sprzyjać formowaniu się kapitału, czyli oszczędzaniu i inwestowaniu, bez czego nie ma rozwoju.
Chodzi o kapitał nie tylko rzeczowy (w tym infrastrukturę) i finansowy, lecz także ludzki i społeczny. Idealnej sytuacji w tym zakresie nie ma nigdzie na świecie, są wszakże systemy, które są mu bliższe niż to, co dotychczas udało nam się ukształtować w Polsce. Doskonalenie istniejącego systemu (są gorsze) to proces permanentny. Nic zatem dziwnego, że od czasu do czasu różne jego wątki wybijają się na pierwszy plan. Podobnie jest obecnie, i dlatego warto na niektóre z nich zwrócić szczególną uwagę.
Bitwa o limit składek
Wycofanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta