Trumpa gra z Kremlem
Kilkudniowa podróż Pompeo do państw byłego Związku Radzieckiego zaniepokoiła Rosję. Moskwa traci tam wpływy.
Kijów, Mińsk, Nur-Sułtan i Taszkent. To stolice państw, które w ciągu zaledwie pięciu dni odwiedził sekretarz stanu USA Mike Pompeo. W każdej z nich został ciepło przyjęty, wszędzie padły głośne oświadczenia, których nie nadążał komentować Kreml. W poniedziałek szef amerykańskiej dyplomacji zakończył swoją podróż w Uzbekistanie. Na spotkanie z nim udali się tam również szefowie dyplomacji Kirgizji, Kazachstanu, Turkmenistanu i Tadżykistanu. Rozmawiano o bezpieczeństwie w regionie i sytuacji w Afganistanie. Nikt nie zaprosił tam Rosji.
Ropa dla Łukaszenki
– Po Ukrainie Stany Zjednoczone próbują oderwać od Rosji byłe republiki radzieckie, które znajdują się w strefie jej interesów strategicznych – podsumował w poniedziałek wpływowy rosyjski dziennik „Kommiersant".
W piątek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta