Wunderwaffe, czyli harakiri
Każdy mieszkaniec Żoliborza może wysłać kartę z numerem PESEL Jarosława Kaczyńskiego.
Tyle mocnych słów padło w ostatnich dwóch tygodniach pod adresem partii rządzącej, usiłującej za wszelką cenę doprowadzić do wyborów w maju, że zaczyna ich już brakować. Tymczasem na Nowogrodzkiej nie brakuje fantazji. Widać to po przegłosowanym właśnie projekcie powszechnego głosowania koresponden-cyjnego. Ma on być wunderwaffe, pozwalającym – na bawarską modłę – przeprowadzić głosowanie w konstytucyjnym terminie. W bliższym oglądzie jest jednak zapowiedzią harakiri, którego dokona cały obóz rządzący.
Powiązane sznurkiem
Porównując to, co w poniedziałek uchwalono, z tym, co zgłoszono pięć dni wcześniej, widać podjęty wysiłek, by zneutralizować lub ominąć kolejne wskazy-wane przez krytyków praktyczne rafy. Nietrudno dostrzec, jak wielu takich raf kierownictwo PiS nie było świadome jeszcze przed niecałym tygodniem. Ile ich jeszcze wypłynie w ciągu najbliższego miesiąca? Tymczasem nie będzie już możliwości, by nowe prawo połatać, choćby byle jak. Co jednak, jeśli okaże się – a to nieomal pewne – że znacznie poważniejsze rzeczy wyjdą dopiero w ostatnim tygodniu przed wyborami?
Sam sposób uchwalenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta