Takiego pakietu jeszcze w historii Unii nie było
Polska powinna w walce z kryzysem korzystać przede wszystkim z unijnego budżetu. Nowe instrumenty tworzone są bardziej z myślą o krajach strefy euro. ANNA SŁOJEWSKA
Unia Europejska szykuje największy w swojej historii pakiet pomocowy – służący do walki z pandemią, z jej natychmiastowymi skutkami gospodarczymi, a następnie do sfinansowania wychodzenia z kryzysu.
W czasie zaplanowanej na wtorkowe popołudnie wideokonferencji ministrowie finansów mieli zaakceptować kilka kluczowych jego elementów. Po pierwsze, 100 mld euro na pomoc dla bezrobotnych. Po drugie, 200 mld euro kredytów z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Po trzecie wreszcie: dwie nowe linie kredytowe w Europejskim Mechanizmie Stabilności, czyli instrumencie ratunkowym strefy euro.
Pierwsza z nich obejmowałaby pożyczki nawet do 2 procent dochodu narodowego kraju w potrzebie, ale była obłożona warunkami. Jakimi, to pozostaje do dyskusji. Druga, praktycznie bezwarunkowa, to instrument szybkiego finansowania opieki zdrowotnej i wszystkich bieżących potrzeb związanych z pandemią. Wielkość pomocy z drugiego instrumentu zależałaby od kapitału zakładowego włożonego do EMS. Te pożyczki byłyby bezwarunkowe: bez konieczności reform, osiągania stabilności finansowej itp.
Euroobligacje za 2 lata
Spór dotyczy euroobliacji, czyli wspólnego długu strefy euro....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta