Rząd rzucił koło ratunkowe Uberowi
Kierowcy i platformy pośredniczące w przewozach będą mogli działać bez licencji. Do końca września. MICHAŁ DUSZCZYK
Tarcza antykryzysowa wydłużyła okres przejściowy dla znowelizowanych przepisów o transporcie. Wielu kierowców odetchnęło z ulgą. 1 kwietnia mijał bowiem czas na dostosowanie się do nowych regulacji, które rewolucjonizują rynek przewozu osób.
Epidemia wywróciła rynek
W skrócie: ustawa obliguje kierowców m.in. takich firm jak Uber czy Bolt do posiadania licencji taksówkarskich. Licencje muszą mieć też operatorzy aplikacji pośredniczących w przewozach.
Choć znowelizowane prawo łagodziło dostęp do zawodu – zniesiono np. obowiązek posiadania taksometru i kasy fiskalnej, które można zastąpić aplikacją – to ułatwienia pozostały na papierze. Wciąż brakuje bowiem rozporządzenia o aplikacji mobilnej do rozliczania opłaty za przewóz osób oraz rozporządzenia o kasach rejestrujących mających postać oprogramowania. W praktyce od początku 2020 r. kierowcy nie byli w stanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta