Ograniczenia dla 50 milionów Japończyków
Premier Shinzo Abe ogłosił we wtorek stan wyjątkowy. Nie w całej Japonii, ale w siedmiu prefekturach (z 47), w tym w Tokio. Mieszka w nich 55 mln ze 127 mln Japończyków. Reguły są łagodne w porównaniu z USA czy UE.
Gubernatorzy mogą nakazać zamykanie szkół czy kin, ale nie mają prawa karania. Mogą wymuszać na firmach prywatnych sprzedaż lekarstw i artykułów spożywczych. Bez restrykcji szpitale nie wytrzymałyby naporu chorych. „Musimy ograniczyć kontakty o 70-80 proc." – mówił Abe.
Dzień wcześniej obiecał pakiet ratunkowy dla gospodarki (równowartość 4 bln zł). Liczba zarażonych ponad 4 tys., zmarło 108.