O słuszności pozwów zdecydują sądy
Niewprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie uchroniło polskiego rządu przed odszkodowaniami dla przedsiębiorców, a jedynie odsunęło w czasie ich wypłaty. Wciąż są podstawy, by mogli żądać wyrównania strat.
Z dniem 12 marca 2020 r. minister zdrowia rozporządzeniem (DzU poz. 433) ogłosił w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, a następnie rozporządzeniem z 20 marca 2020 r. (DzU poz. 491 z późn. zm) stan epidemii.
Ogłoszenie tych stanów przyniosło skutki w postaci wydania przepisów wprowadzających ograniczenia, nie tylko licznych swobód, jak choćby przemieszczania się, ale także ograniczenia gospodarcze. Rada Ministrów wprowadziła bowiem przepisy, które ustanowiły określone ograniczenia, nakazy i zakazy w związku z wystąpieniem stanu epidemii, w tym zakazy obrotu i używania określonych przedmiotów czy czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności przedsiębiorców (DzU poz. 697 z 19 kwietnia 2020 r.).
Nie mogą działać, liczą straty
W związku z tymi przepisami znacząca część przedsiębiorców została ograniczona w wykonywaniu działalności gospodarczej (jak choćby przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż w galeriach handlowych czy też przedsiębiorcy prowadzący hotel, świadczący usługi turystyczne), w efekcie czego nie tylko nie osiągają oni przychodów, ale ponoszą stałe koszty działalności niezależne od obrotu.
Spróbujmy się odnieść więc do możliwości uzyskania przez takich przedsiębiorców odszkodowań za szkody poniesione w związku z tymi ograniczeniami.
Pierwszym źródłem poszukiwań...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta