Europa zarabia nad Dnieprem
Wiele wskazuje na to, że państwa unijne korzystają na zachodnich staraniach Ukrainy bardziej niż ona. RUSŁAN SZOSZYN
Wicepremier ds. europejskiej i euroatlantyckiej integracji Ukrainy Wadym Prystajko mówił ostatnio w wywiadzie dla Deutsche Welle o potrzebie „zmiany warunków umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską". Dodał, że czekają na to „ukraińscy producenci", którym już nie odpowiada większość kwot, poprzez które Bruksela reguluje ukraiński eksport do UE.
Wygląda na to, że w Kijowie coraz bardziej zaczynają skupiać się na ekonomicznej części integracji z UE. Z powodu dążeń integracyjnych Ukraina doświadczyła w 2014 r. (i wciąż doświadcza) rosyjskiej agresji i straciła część terytorium kraju o wymiarach porównywalnych do Belgii.
Wicepremier mówił też, że na prośbę rządów m.in. Niemiec, Austrii, Wielkiej Brytanii czy Finlandii nawet w czasach zarazy Kijów wysyła pracowników. Np. do tej ostatniej w najbliższych miesiącach wybiera się nawet 15 tys....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta