Czas na energię z bałtyckiego wiatru
Maciej Stańczuk, Edward Gulski Dyskutując, jak postawić gospodarkę na nogi po koronawirusie, musimy szukać rozwiązań, które przesuną ją w górę globalnego łańcucha tworzenia wartości. Także przy okazji zielonej transformacji.
Pieniądze z tarczy antykryzysowej nie mogą być topione w nieefektywnej energetyce węglowej (już w 2019 r. straty górnictwa węgla kamiennego wyniosły 1 mld zł). Pakt klimatyczny staje się rzeczywistością w Europie. Nie wszystkie dyrektywy unijne nam się podobają, ale trend redukcji emisyjności gospodarek europejskich nie zostanie odwrócony.
Nie da się sfinansować nowych źródeł energii opartych na spalaniu surowców kopalnych, o czym przekonali się sponsorzy elektrowni Ostrołęka C. Żaden polski bank państwowy nie chce rozpatrywać „brudnych" projektów energetycznych. Utrzymanie dzisiejszego miksu energetycznego (ponad 80-proc. uzależnienie od węgla) nawet w krótkiej perspektywie do 2030 r. jest nierealne. Mimo „walki z wiatrakami" (obowiązuje ustawa wiatrakowa) nie da się zatrzymać zwiększania udziału OZE w bilansie.
Jednym z motorów zmiany polskiej polityki energetycznej mają być morskie farmy wiatrowe. Potencjał takich farm w Europie Zachodniej wynosi blisko 20 GW. W dwa lata ma sięgnąć 25 GW, a w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta