Obawa przed komisarzami
W przyszłym roku rząd może wprowadzić setki komisarzy do samorządów, w tym w największych miastach – przestrzega opozycja.
„Czy waszą prawdziwą intencją w 2021 r. będzie odwoływanie wójtów, burmistrzów, prezydentów wszędzie tam, gdzie wskaźniki będą przekroczone, a lokalny samorządowiec nie reprezentuje partii PiS?" – to fragment listu, który Krzysztof Kwiatkowski, niezależny senator związany z opozycją, wysłał do wicepremier i minister rozwoju Jadwigi Emilewicz.
Zauważa, że z powodu koronawirusa samorządy odnotowują znaczne spadki wpływów. Np. w Gdańsku udział w podatku CIT w kwietniu tego roku to zaledwie 11 proc. zeszłorocznych wpływów. Tymczasem samorządowców wciąż obowiązują sztywne rygory fiskalne, których przekroczenie może spowodować wprowadzenie komisarzy.
Zmniejszenie rygorów dla samorządów Emilewicz obiecywała w kwietniu. Dotąd jednak do tego nie doszło. Członek prezydium Klubu PiS Marek Ast odpowiada, że rząd pochyli się nad losem samorządów, a obawy o wprowadzanie komisarzy to „strachy na Lachy!".