Agenci w maskach
CBA wiedziało o szykowanym zakupie środków ochrony od Łukasza G., które okazały się nic niewarte. Ale nie zablokowało transakcji.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne o zakupie 120 tys. masek cztery dni przed podpisaniem umowy i przelaniem pieniędzy. Co CBA zrobiło z tą wiedzą? Dlaczego nie zablokowało tego zamówienia chociażby ze względu na podrobiony certyfikat dołączony do oferty, co można było sprawdzić jednym telefonem? Bada to już prokuratura.
W dokumentach, które posłowie PO–KO otrzymali w Ministerstwie Zdrowia, odnajdujemy e-mail skierowany do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Udaje nam się ustalić, że ten adres (nie podajemy go, by nie zdekonspirować) nosi departament analiz CBA.
Wyjątkowe wsparcie
E-mail nosi datę 26 marca i jest przesłaną wiadomością od Łukasza G. z tytułem „potwierdzenie zamówienia". G. to instruktor narciarski z Zakopanego, który dzięki znajomości z bratem ministra zdrowia zaoferował resortowi dużą partię chińskich...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta