Oszczędności lepiej trzymać w murach niż w skarpecie
Wzrósł popyt na działki i domy. Nie brakuje chętnych na mieszkania.
Pandemia zmienia rynek nieruchomości. Z dnia na dzień sparaliżowała rynek najmu mieszkań na doby, bo skończyły się podróże w celach turystycznych czy biznesowych. Lokale wynajmowane na dłużej opuściła duża część studentów i pracowników. Koronawirus dał się we znaki nie tylko inwestorom. Szukający mieszkań dla siebie także stanęli przed dylematem: kupować teraz, czy czekać na spadek cen? A może zamiast lokalu w mieście wybrać dom na obrzeżach?
Marcin Drogomirecki, ekspert portalu Morizon.pl, przyznaje, że wybuch epidemii, wprowadzenie przez rząd obostrzeń, a także obawy, co się wydarzy w kolejnych miesiącach, istotnie wpływają na preferencje klientów.
Cena i koszty utrzymania
Morizon analizuje zmiany w strukturze pytań o oferty sprzedaży nieruchomości. W trzecim kwartale 2019 r. rozkład był taki: 60 proc. – mieszkania, 14 proc. – działki, 26 proc. – domy. W trzecim kwartale 2020 r. wygląda to tak: mieszkania – 50 proc., działki – 23 proc., domy – 27 proc.
– Wyraźnie wzrósł udział klientów szukających działek, a zmniejszył się udział szukających mieszkań – tłumaczy Marcin Drogomirecki. – Wiele osób interesuje się mieszkaniami i działkami, chcąc uciec przed inflacją, która pochłania odsetki od lokat bankowych. Część właścicieli wstrzymuje się jednak z decyzją o sprzedaży nieruchomości, bo nie ma pomysłu na lepsze zagospodarowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta