Ameryka wybrała, napięcie trwa
Burzliwie zapowiadają się również dni po wyborach. ALEKSANDRA SŁABISZ
W dniu wyborów handlowe centrum nowojorskiego Manhattanu wyglądało, jakby szykowało się na wybuch bomby. Jako jeden z pierwszych flagowy sklep Macy's w weekend zaczął zabijać swoje witryny wystawowe drewnianymi płytami. W jego ślady poszedł Saks Fifth Avenue, Bloomingdales i drogie sklepy na Piątej Alei, Soho, a potem większość punktów usługowych na Manhattanie, w handlowych centrach innych dzielnic Nowego Jorku, Waszyngtonu, na słynnym Rodeo Drive w Beverly Hills i dużych miastach kraju. Banki zatrudniły dodatkowych pracowników ochrony, wokół Białego Domu stanął wysoki metalowy płot, a w wielu stanach Gwardia Narodowa szykowała się do ewentualnej interwencji.
W taki sposób Ameryka, największa demokracja na świecie, przygotowała się do finału tegorocznych wyborów, w których obywatele decydowali, czy na kolejne cztery lata w Białym Domu zostawić kontrowersyjnego i ekscentrycznego Donalda Trumpa, czy dać szansę na wykazanie się kandydatowi demokratów Joe Bidenowi.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta