Sądy własności intelektualnej i postępowanie odrębne po roku funkcjonowania
Sytuacja, w której strony wiedzą, że sędzia orzekający w sporze ma doświadczenie w stosowaniu przepisów z tej dziedziny, znacząco zwiększa poziom pewności prawnej. Umożliwia też ukształtowanie się linii orzecznictwa czy praktyki postępowania sądu.
Pierwsza rocznica wejścia w życie noweli Kodeksu postępowania cywilnego (Kpc) uchwalonej 13 lutego 2020 r. i towarzyszącej jej reformy ustrojowej, wprowadzającej wyspecjalizowane sądy w sprawach własności intelektualnej dostarcza okazji do refleksji na temat funkcjonowania systemu sądowej ochrony własności intelektualnej po owych bardzo znacznych zmianach. W tym artykule przedstawiam kilka uwag w tej sprawie z perspektywy „użytkownika" tego systemu – pełnomocnika występującego co jakiś czas przed takimi sądami.
Pomysł na poddanie sporów z dziedziny własności intelektualnej wybranym sądom nie jest nowy. Dyskusje nad takim rozwiązaniem pojawiały się co najmniej od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Wydaje się, że opinie pochodzące ze środowiska „użytkowników" sądownictwa w sprawach własności intelektualnej były w przeważającej mierze pozytywne, problem wydawał się tkwić w możliwości wykreowania takiego tworu wewnątrz systemu sądów powszechnych. Udało się go rozwiązać dopiero z początkiem r. 2020.
Z uwagi na szczupłość ram wypowiedzi, moje uwagi chciałbym skoncentrować na dwóch aspektach reformy wdrożonej 1 lipca 2020 r.: samym wprowadzeniu wyspecjalizowanego sądownictwa oraz nowym (względnie zmodfikowanym) procedurom, służącym pozyskaniu dowodów od drugiej strony postępowania, względnie osób trzecich, na potrzeby postępowania w sprawach własności intelektualnej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta